Klątwa samozatrudnionego czyli wyzwania współpracy międzyludzkiej w biznesie. Każdego rodzaju biznesie.
24 lutego 2024Klątwy bywają różne, jedne mniej inne bardziej groźne. Może tytułowe przekleństwo nie jest tym z gatunku klątwy Tutenchamona, ale efekty w biznesie przynosi podobne. Czy nie zastanawialiście się, czemu wiele firm dorasta do pewnych rozmiarów a potem nic, ani kroku naprzód? Na pewno wielokrotnie spotykaliśmy się z taka myślą, jak to się dzieje? I w dużej części nie ma to nic wspólnego z brakiem kapitału. Obecna gospodarka daje bardzo wiele możliwości na pozyskanie kapitału zewnętrznego do rozwoju firm. I to kapitału wcale nie takiego drogiego w obsłudze jak większości się wydaje. Nie będę odkrywał Ameryki na nowo, podzielę się z Wami tylko mymi myślami na ten temat z wielu lat obserwacji. Rzemiosło jako protoplasta samozatrudnienia Dawno, dawno temu była sobie taka grupa, warstwa społeczna jak rzemieślnicy. Setki lat kształtował…
Zobacz również
Odwaga czy strach? Co ma do tego przedsiębiorcze myślenie?
23 lutego 2021Razem czy osobno? Robić coś wspólnie z żoną/mężem? A może wspólna firma? Mity wspólnotowe – czyli Singlom wstęp (nie)wzbroniony.
8 kwietnia 2021Kobietą przedsiębiorczą być. I to na przełomie XIX i XX wieku? A jak jest dzisiaj?
26 czerwca 2021Praprzyczyna niepowodzeń, czyli „Ustawienia domyślne programu”
Witajcie po pewnej przerwie. Na samym początku chcę podziękować wszystkim, którzy tęsknili za wpisami i motywowali mnie do dodawania kolejnych. Wasza zachęta była dla mnie ogromną inspiracją. Trochę czekałem na dokończenie mojej pracy (nad sobą) w myśl jednej z książek o której poniżej. Chyba każdy spotkał się w komputerze lub telefonie z taką opcja programów,…
Strzelił focha, czyli handlowanie to gra.
Czy kiedykolwiek czułeś się obrażany absurdalną ceną lub niestosownymi warunkami współpracy? Ja, do początków lat 2000-ych wielokrotnie. Wcale nie było mi z tym dobrze. Wręcz czułem się obco w świecie handlu czy targów z powodu emocji jakie wtedy odczuwałem. Handlowanie było mi wtedy kompletnie obce i wręcz niemoralne. Mam wrażenie,…
„Chytry Dymitry”, czyli rzetelność przedsiębiorcy. Szybkie biznesowe strzały czy może jednak firma na pokolenia?
Wakacje, wakacje i po wakacjach. Właśnie wróciliśmy ze wspaniałych dwóch (prawie) tygodni w Grecji z przyjaciółmi i od razu ręce mi się wyrywają do napisania powakacyjnych wniosków. Wniosków z tego wyjazdu mam wiele, a do tego takich, które samego mnie bardzo zaskoczyły. Jedne dotyczą odkrycia fizjologii naszych organizmów, inne są typowo biznesowe. Takie…
Kobietą przedsiębiorczą być. I to na przełomie XIX i XX wieku? A jak jest dzisiaj?
Od audiobooka, poprzez plan zwiedzania zamków, do niemieckiego wzoru kobiety 3K. Niby przypadek. Podczas poszukiwania atrakcji KO (kulturalno-oświatowych) przed kolejnym pożytecznym wyjazdem na Dolny Śląsk, Dorotka natrafiła na historię Śląskiego Kopciuszka. Ta bardzo przedsiębiorcza kobieta miała ciekawą historię którą przedstawię poniżej. Jednak zanim to zrobię, chcę zauważyć, że dziś,…
Cepeliada, lata 90-te.
Co tak śmierdzi? Czyżby trąciło myszką? „Pamiętasz, była jesień, Mały hotel „Pod Różami” pokój numer 8…” Tak, pamiętam i postaram się młodemu pokoleniu (cóż to za ohydne porównania – młode/stare pokolenie) opowiedzieć jak to drzewiej bywało. Młoda osoba urodzona na początku 90-tych poprosiła mnie, abym przybliżył bóle…
Razem czy osobno? Robić coś wspólnie z żoną/mężem? A może wspólna firma? Mity wspólnotowe – czyli Singlom wstęp (nie)wzbroniony.
Zarzut 1: Tak już powinno być i kropka. „Chłopy na pole, a Baby do garów”. Wcale nie lepiej jest z innym schematem. „Kobiety na traktory, a faceci do przedszkoli” (bardzo proszę nie identyfikować autora z powyższymi stwierdzeniami). Chłopie, zwariowałeś? Pracujesz z żoną? I do tego własną? 😉 No tak, bardzo częsta reakcja gdy mówię że prowadzimy naszą firmę…
Książki, czytać czy nie czytać?
Czytać książki czy nie czytać? Oto jest pytanie. Oczywiście, że warto czytać książki. Tylko co czytać, jak wybrać autora i ze dwa tuziny innych, podobnych pytań. Wiele razy spotykam się z taką opinią, że czytanie książek typowo biznesowych lub branżowych to czyste teoretyzowanie. Poniekąd prawda, szczególnie gdy nie potrafimy czytać a zamiast tego…
Odwaga czy strach? Co ma do tego przedsiębiorcze myślenie?
Czy zastanawialiście się nad ideą prowadzenia własnej firmy? W przedsiębiorczym myśleniu (w odróżnieniu od myślenia w stylu pracownika lub myślenia w typie stypendysty ZUS-u), najbardziej istotną cechą jest odwaga. I to wcale nie oznacza braku strachu. Moim zdaniem odwaga to wcale nie brak strachu. Odwaga to działanie pomimo strachu. Jestem ciekaw Twoich doświadczeń z odwagą…
Zaczynamy !
O mnie… Miło mi Ciebie poznać, a właściwie powitać na moim blogu. Wypadałoby się przedstawić więc do dzieła. Nazywam się Tomasz Kasjański i od ponad 20-tu lat jestem przedsiębiorcą. No dobrze, zaraz pęknie trzydzieści tych latek, tak to szybko zasuwa. A żeby było tak bardziej po amerykańsku, to powiem, że zaczynałem jako student bez grosza przy duszy. Jak…