Paradygmat ustawienia domyślne
Biznes,  Książki,  Nastawienie,  Osobiste

Praprzyczyna niepowodzeń, czyli „Ustawienia domyślne programu”

Witajcie po pewnej przerwie. Na samym początku chcę podziękować wszystkim, którzy tęsknili za wpisami i motywowali mnie do dodawania kolejnych. Wasza zachęta była dla mnie ogromną inspiracją. Trochę czekałem na dokończenie mojej pracy (nad sobą) w myśl jednej z książek o której poniżej. 

Chyba każdy spotkał się w komputerze lub telefonie z taką opcja programów, jak ustawienia domyślne. I w większości wypadków to działa, o ile nie mamy ponadprzeciętnych wymagań. Podobnie do komputerów, zauważam, że ludzie coraz częściej i coraz bardziej bezrefleksyjnie żyją na zasadzie ustawień domyślnych. I ma to zastosowanie do każdej dziedziny ich życia, zarówno prywatnej jak i biznesowej.

Wpływ paradygmatu na wielkość łopaty

Paradygmat, jakie wielkości łopatę wybrać?
Ulubione poranne zajęcie mieszkańców domów/Photo by OregonDOT on Foter /

Przełom roku 2023/2024 jakoś na Podlasiu zimny, śnieżny i jak dla mnie fitnessowy. Fitnessowy, tzn., że na siłkę nie muszę, bo zamiast tego mam szuflowanie śniegu przed domem. Patrząc na mój BMI to nawet powiem, że to błogosławieństwo 🙂

I jak co roku, a bliżej prawdy to co kilka lat, mam podobne przemyślenia odnośnie do powtarzalności zjawisk około-chodnikowych. Ta powtarzalność ma związek ze sposobem myślenia poszczególnych mieszkańców naszej ulicy. A ma się to mniej więcej tak. Część chodników jest już o 6:05 codziennie odśnieżona, a część długo nie jest odśnieżona albo i wcale. Jako, że mamy dość wygodny styl życia, nie muszę wstawać na którąś tam rano do pracy. Z tego to powodu, chodnik przed naszym domem nie jest odśnieżany w pierwszej kolejności. Moje sumienie i przepisy prawa zmuszają mnie do odśnieżania, ale jak powiedziałem, nie jest to zadanie pierwszorzędne w mojej głowie. I właśnie, to jak my działamy, bierze się z naszych ustawień domyślnych. Jedni są bardzo rzetelni i zgodnie z zasadami lub po prostu przed wyjściem do pracy odśnieżają. Innym zajmuje to kilka godzin o ile nie dni.

Ta oblodzeniowa sytuacja przywodzi mi na myśl porównanie do stylu działania przedsiębiorców. Każdy działa według jakiegoś, nie zawsze zrozumianego przez innych, programu ustawień domyślnych. Bardzo często podstawą jest myślenie o przedsiębiorczości wyniesione z domu. Oczywiście bardzo łatwo recenzować czyjeś zachowania, zwyczaje czy programy domyślne. Ale czy ja nie jestem takim właśnie bezrefleksyjnym odtwórcą czyichś programów? I ta myśl nie dawała mi spokoju. Jakimi programami jestem wypełniony, jakie mam osobiste te: „czym skorupka za młodu nasiąknie”? 

Książka wielokrotnego zastosowania

Kolejny rok i kolejne podsumowania, postanawiam prześwietlić siebie i powalczyć z własnymi wiatrakami. Wiele wody w Wiśle upłynęło od mojej poprzedniej lektury książki na temat paradygmatów. Może się mylę, bo praktycznie każda książka o rozwoju osobistym o tym pisze, ale takie dogłębne analizy jaki paradygmat mną steruje, który program wewnętrzny, rzadko można znaleźć jako główny temat książki.

Właśnie skończyłem przerabiać pozycję znaną mi od dawna, ale dopiero teraz chyba tak dogłębnie ją przepracowałem. Wiecie, jak to jest, czyta się, czyta, ale nie zawsze się przerabia wewnętrznie. Ostatnie miesiące, tak, miesiące, upłynęły mi pod tytułem „Zmień swój paradygmat a odmienisz swoje życie” Boba Proctora. Jakoś tak nieśpiesznie to przerabiałem, tak jakbym nie chciał za szybko książki, a co ważniejsze tematu, zakończyć. 

Książka od dawna mi znana, ale przerobiona teraz rezonuje we mnie codziennie. Nawet papierowa wersja gdzieś „zaginęła w walce” ale mi to nie straszne, bardzo lubię czytać na Kindle. 

Zastanawiałem się bardzo często czemu ja sam postępuję tak a nie inaczej? Czemu ten czy ów zareagował w ten, zdawałoby się nielogiczny i niekonstruktywny sposób. Otóż, wygląda na to, że bardzo często działamy w myśl sztywnych paradygmatów i przekonań. Szybciej reagujemy zamiast logicznie analizować sytuację, kontrolować nasze reakcje i wyciągać z tego wnioski.

Ja o sobie

Moim zdaniem, pierwszym i najważniejszym przekonaniem na swój temat, które ma na nas decydujący wpływ, jest to, mówiące o naszej wartości. Przede wszystkim wartości nas samych w naszych własnych oczach oraz o naszej życiowej zaradności. I mam na myśli zaradność we wszystkich ważnych sferach ludzkiego życia. Jakże ważne było nasze wychowanie, często nacechowane brakiem wspierającej atmosfery. Jak to się na Podlasiu mówi: „Nie chwalę dziecka, bo przecież zrobił tak jak powinien. Reaguję tylko krytycznie, gdy coś zawali”. Ten wizerunek własny potem rzutuje na nasze relacje, na podejście do własnego zdrowia i do innych ludzi.

Inni o mnie

Bardzo wielu z nas ma od dzieciństwa zaszyty mechanizm zabiegania o to jak nas postrzegają, jak o nas myślą i co o nas mówią.

Słynny Earl Nightingale kiedyś zauważył: „Ludzie w ogóle nie myślą. Gdybyś o tym wiedział, zupełnie nie przejmowałbyś się tym, co myślą.” Ja dodam do tego „co myślą na Twój temat”

Ile dramatów, wypalonych relacji czy miałkich życiorysów powstało na bazie tego bardzo zgubnego paradygmatu: co o mnie pomyślą? 

Ja o sukcesie i pieniądzach

Bardzo ważny w życiu przedsiębiorcy jest nasz stosunek do pieniędzy. Najczęściej jest on nacechowany pejoratywnie lub na odwrót, jest celem nadrzędnym w życiu. Bardzo wiele osób powiela schematy o tym, że pieniądze są złe same w sobie. Kopiujemy takie sztuczki na usprawiedliwianie siebie, że jestem biedny ponieważ jestem dobry. Dzisiaj wiele się mówi i pisze o tym, że pieniądze są neutralne. Dobry lub zły może być człowiek, który je używa.

Innym utartym schematem jest myślenie o sukcesie jak o mecie a nie o drodze. Oczywiście jest wiele, wiele innych przekonań, które nam wmówiono i sami sobie je potem powtarzamy przy każdej okazji. Warto je wszystkie przeanalizować.

Ja i mój czas

Paradygmat czasu
Zarządzasz czasem czy sobą w czasie? Photo by Infomastern on Foter.com

Na pytanie autora do Earla Nightingale o to jak nauczył się zarządzać swoim czasem, Earl odparł: 

— Nie rozumiem, o czym mówisz. Nigdy nie próbowałem nawet zarządzać czasem, bo nikt tego nie potrafi. Czasem nie da się zarządzać, można tylko kontrolować własne działania. A potem wyjął z kieszeni notes i dodał:

— Wieczorami spisuję po prostu to, co chciałbym zrobić następnego dnia, a potem to robię, bo wiem, czym powinienem się zajmować.

Często powtarzane to nie znaczy prawdziwe.

Nie chcę tu cytować całej książki. Wszystkie nasze programy nadają się do przeglądu. Wiele, bardzo wiele z nich, kwalifikuje się do całkowitej zmiany czy nawet likwidacji. Tyle razy nam powtarzano, że w końcu sami uważamy to za prawdę objawioną i jedyną. 

Zapominamy przy tym, że jest mechanizm powtarzania kłamstwa tyle razy, że wydaje nam się, że te kłamstwa są prawdą. Dobitnie to udowadniali Hitler i Stalin w poprzednim stuleciu. 

Musimy też zrozumieć, że zmiana paradygmatów, w które wierzyliśmy tyle lat czy dekad, będzie wymagała od nas sporo czasu i uważności. Proces kodowania był długi, więc proces przekodowania nie może zająć tylko chwili.  W tym procesie świadomego kształtowania przekonań, najważniejsze jest zrozumienie wagi naszej woli. Zrozumienie tego, że to my sami powinniśmy dbać o nasze przekonania i o to w co wierzymy. Bycie jedynie odbiorcą bodźców generowanych przez innych nie doprowadzi nas tam, gdzie MY sami chcieli byśmy dotrzeć. 

Na ten temat pisał słynny psychiatra Viktor Frankl, były więzień kilku obozów koncentracyjnych w czasie II wojny:

— „Niezależnie od intelektualnych lub fizycznych tortur, jakim można poddawać człowieka, nikt nie może sprawić, aby zaczął on myśleć w sposób, w jaki myśleć nie chce”.

Kilka podpowiedzi na zakończenie

W takim podejściu do naszych celów i dążeń, bardzo spodobała mi się technika opisana w książce. Jest to spisywanie, a potem nagrywanie własnego głosu czytającego scenariusz naszego dobrego życia. Taki wytrych na wewnętrzną walkę idei z naszej podświadomości (starego, błędnego paradygmatu) oraz idei z naszej świadomości (czyli tego co intencjonalnie sobie zakładamy jako cel). Walka o prymat scenariusza dobrego życia jaki chcemy przeżyć. Kolejną wspaniałą podpowiedzią jest codzienne spisywanie i odczytywanie dziennika wdzięczności.

Mogę tak wymieniać genialne podpowiedzi Boba Proctora bez końca. Zachęcam gorąco do zadumania się nad naszymi przekonaniami, zachęcam do lektury książki, a potem do codziennego, mozolnego przerabiania tej książki. Jeżeli ta książka trafi do Waszej listy życiowych podręczników będę czuł, że jestem, jesteśmy w dobrym klubie.

Zapraszam do wpisu o tym czy warto czytać i co czytać: TUTAJ

Zachęcam do komentowania i podzielenia się Twoimi doświadczeniami w tym temacie.

Przy okazji proszę o powtórne zalogowanie się do formularza o wysyłce Newslettera (ten w prawej kolumnie). Zmieniłem dostawcę tej usługi.

Aby wszystko hulało, najlepiej dodajcie adres email z potwierdzenia które otrzymacie do swojej książki adresowej na Waszej poczcie email.

Jeżeli uważasz moje treści za pomocne, proszę podziel się:
0 0 głosów
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
10 miesięcy temu

Ta książka trafiła w moje ręce właśnie dzięki Twojej rekomendacji Tomku!
Ta i wiele innych, świetnych pozycji, dzięki którym urosłam i rosnę nadal jako człowiek i za to stokrotne dziękuję!

Jestem fanką łamania złych , krzywdzących paradygmatów, przyglądam się sobie od kilku już lat bardzo wnikliwie i staram się stawać się coraz lepszą wersją siebie.
Wspomniany przez Ciebie Frankl na przykład, spowodował, że jeszcze bardziej zaczęłam pielęgnować codzienną wdzięczność i po przeczytaniu Twojego wpisu, czuję wdzięczność, że mogę myśleć i reagować jak chcę i że nikt mi tego nie może odebrać!

Czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy!

Krzysztof
Krzysztof
10 miesięcy temu

„Nic nie zdarza się przez Przypadek” 😉
Pierwsza myśl po lektorze powyższego wpisu przywodzi mi obraz z filmu „Sami Swoi” – gdzie Pawlak obejmuje się z Jaśkiem .
Tak i ja chce zawołać – Tomasz Wróciłeś 😉

Ania
Ania
10 miesięcy temu

Dobra rekomendacja książki. Teraz wiem jaką kolejną mam kupić
i przeczytać. Oj przepraszam przerobić.

6
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, proszę o komentarz.x