Klątwa samozatrudnionego czyli wyzwania współpracy międzyludzkiej w biznesie. Każdego rodzaju biznesie.
Klątwy bywają różne, jedne mniej inne bardziej groźne. Może tytułowe przekleństwo nie jest tym z gatunku klątwy Tutenchamona, ale efekty w biznesie przynosi podobne. Czy nie zastanawialiście się, czemu wiele firm dorasta do pewnych rozmiarów a potem nic, ani kroku naprzód? Na pewno wielokrotnie spotykaliśmy się z taka myślą, jak…
Praprzyczyna niepowodzeń, czyli „Ustawienia domyślne programu”
Witajcie po pewnej przerwie. Na samym początku chcę podziękować wszystkim, którzy tęsknili za wpisami i motywowali mnie do dodawania kolejnych. Wasza zachęta była dla mnie ogromną inspiracją. Trochę czekałem na dokończenie mojej pracy (nad sobą) w myśl jednej z książek o której poniżej. Chyba każdy spotkał się w komputerze lub telefonie z taką opcja programów,…
Strzelił focha, czyli handlowanie to gra.
Czy kiedykolwiek czułeś się obrażany absurdalną ceną lub niestosownymi warunkami współpracy? Ja, do początków lat 2000-ych wielokrotnie. Wcale nie było mi z tym dobrze. Wręcz czułem się obco w świecie handlu czy targów z powodu emocji jakie wtedy odczuwałem. Handlowanie było mi wtedy kompletnie obce i wręcz niemoralne. Mam wrażenie,…
„Chytry Dymitry”, czyli rzetelność przedsiębiorcy. Szybkie biznesowe strzały czy może jednak firma na pokolenia?
Wakacje, wakacje i po wakacjach. Właśnie wróciliśmy ze wspaniałych dwóch (prawie) tygodni w Grecji z przyjaciółmi i od razu ręce mi się wyrywają do napisania powakacyjnych wniosków. Wniosków z tego wyjazdu mam wiele, a do tego takich, które samego mnie bardzo zaskoczyły. Jedne dotyczą odkrycia fizjologii naszych organizmów, inne są typowo biznesowe. Takie…
Książki, czytać czy nie czytać?
Czytać książki czy nie czytać? Oto jest pytanie. Oczywiście, że warto czytać książki. Tylko co czytać, jak wybrać autora i ze dwa tuziny innych, podobnych pytań. Wiele razy spotykam się z taką opinią, że czytanie książek typowo biznesowych lub branżowych to czyste teoretyzowanie. Poniekąd prawda, szczególnie gdy nie potrafimy czytać a zamiast tego…
Odwaga czy strach? Co ma do tego przedsiębiorcze myślenie?
Czy zastanawialiście się nad ideą prowadzenia własnej firmy? W przedsiębiorczym myśleniu (w odróżnieniu od myślenia w stylu pracownika lub myślenia w typie stypendysty ZUS-u), najbardziej istotną cechą jest odwaga. I to wcale nie oznacza braku strachu. Moim zdaniem odwaga to wcale nie brak strachu. Odwaga to działanie pomimo strachu. Jestem ciekaw Twoich doświadczeń z odwagą…